Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
oczy... Smutny jakiś, a przecież Grzegorz to jego wielki sukces.

- Tato... nie jesteś szczęśliwy?
- Chyba jestem.
- Kiedy się kapnąłeś, że Jędrek nie przejdzie?

- Za dużo chcesz wiedzieć, Smoluszku.
- Wiesz co? Może ja jestem głupia, ale mnie się zdaje, że ja bym przeszła. Czy ja gorzej gram choćby od tego Kitajca?
- Gorzej.
- Ale Jędrek grał cudownie. Dlaczego przepadł?
- On ten konkurs u mnie wygrał. I ty też.
Czy mi się zdaje, czy też oczy taty naprawdę zaszkliły się łzami.
- Skąd wyście się tacy wzięli?
Grzegorz kończy grać. Wchodzimy po schodkach za kulisy posłuchać, jak finiszuje. Ostatnie akordy. I huragan oklasków.
Już jest
oczy... Smutny jakiś, a przecież Grzegorz to jego wielki sukces. <br><br>- Tato... nie jesteś szczęśliwy? <br>- Chyba jestem. <br>- Kiedy się kapnąłeś, że Jędrek nie przejdzie? <br><br>- Za dużo chcesz wiedzieć, Smoluszku. <br>- Wiesz co? Może ja jestem głupia, ale mnie się zdaje, że ja bym przeszła. Czy ja gorzej gram choćby od tego Kitajca? <br>- Gorzej. <br>- Ale Jędrek grał cudownie. Dlaczego przepadł? <br>- On ten konkurs u mnie wygrał. I ty też. <br>Czy mi się zdaje, czy też oczy taty naprawdę zaszkliły się łzami. <br>- Skąd wyście się tacy wzięli? <br>Grzegorz kończy grać. Wchodzimy po schodkach za kulisy posłuchać, jak finiszuje. Ostatnie akordy. I huragan oklasków. <br>Już jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego