używać EPIRB ani do zadawania pytań, ani odbioru odpowiedzi. Tak wygląda moje podejście do tej kwestii.<br> Ciekawostka: gdy w kilka miesięcy po zakończeniu transpacyficznego rejsu "Nord III" leciałem do USA samolotem, zapytałem jego pilota, jak ocenia szansę samotnego żeglarza z resztką pokładu pod nogami i EPIRB w garści. Sympatyczny kapitan Grady Williams z "Pan American Airways", który zaprosił mnie do kabiny pilotów, uśmiechnął się i powiedział:<br> - Andy, przepłynąłeś, ciesz się i nie zawracaj sobie głowy, co by było gdyby... Ale drugi raz, Andy, to lepiej nie płyń.<br> Spoglądam na kołyszący się pod sufitem kompas. Idziemy kursem 65, czyli prawie na wschód