Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
przygasa.
Jestem na plaży o dziewiątej.
Młodzi spóźniają się o blisko trzy kwadranse.
Przyglądam się uważnie - nie przypuszczam, by zmęczyła ich miłość, alkohol czy nocne wędrówki.
Ale Małgorzatę męczy jawny niepokój.
Twardowski natomiast, który od dnia przyjazdu biegał do pierwszej kąpieli o piątej rano, dziś jeszcze dobrze się nie przebudził.
Grzebie się w prasie, unika mego wzroku, nie obchodzą go słońce ni woda - jakby z dnia na dzień zatracił wszelki dobry smak świata.
Odmawia zaproszenia do siatkówki, do bridża, nawet do kąpieli.
Marznie, chowa się pod pledy i froty, kiedy zaś po niedługiej rześkiej kąpieli wracamy do niego, Małgorzata chwyta mnie
przygasa.<br>Jestem na plaży o dziewiątej.<br>Młodzi spóźniają się o blisko trzy kwadranse.<br>Przyglądam się uważnie - nie przypuszczam, by zmęczyła ich miłość, alkohol czy nocne wędrówki.<br>Ale Małgorzatę męczy jawny niepokój.<br>Twardowski natomiast, który od dnia przyjazdu biegał do pierwszej kąpieli o piątej rano, dziś jeszcze dobrze się nie przebudził.<br>Grzebie się w prasie, unika mego wzroku, nie obchodzą go słońce ni woda - jakby z dnia na dzień zatracił wszelki dobry smak świata.<br>Odmawia zaproszenia do siatkówki, do bridża, nawet do kąpieli.<br>Marznie, chowa się pod pledy i froty, kiedy zaś po niedługiej rześkiej kąpieli wracamy do niego, Małgorzata chwyta mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego