Typ tekstu: Książka
Autor: Janicka Bożena, Janda Krystyna
Tytuł: Gwiazdy mają czerwone pazury
Rok: 1998
z Marysią, ja musiałam ukończyć postsynchrony. Ludzie, których spotykałam na stacjach benzynowych, w przejściach granicznych, przydrożnych barach, widząc moją rejestrację i kierunek, w którym jadę, chcieli mnie za wszelką cenę skłonić, żebym nie jechała dalej. Na końcu, tuż przed granicą NRD, zobaczyłam na murze wielki napis, który mnie zdumiał najbardziej: Gustaw-Konrad stop! Widocznie zostawił go jakiś zdesperowany Polak, który dopiero w tym punkcie zawrócił. Zatrzymałam się na poboczu, zrobiłam siusiu, wsiadłam z powrotem do samochodu i przejechałam granicę. Przekreślając, jak krzyczała do mnie w Paryżu moja agentka, "życie i karierę".
Pod koniec ponurego roku 1982 zaczął się rysować na horyzoncie
z Marysią, ja musiałam ukończyć postsynchrony. Ludzie, których spotykałam na stacjach benzynowych, w przejściach granicznych, przydrożnych barach, widząc moją rejestrację i kierunek, w którym jadę, chcieli mnie za wszelką cenę skłonić, żebym nie jechała dalej. Na końcu, tuż przed granicą NRD, zobaczyłam na murze wielki napis, który mnie zdumiał najbardziej: Gustaw-Konrad stop! Widocznie zostawił go jakiś zdesperowany Polak, który dopiero w tym punkcie zawrócił. Zatrzymałam się na poboczu, zrobiłam siusiu, wsiadłam z powrotem do samochodu i przejechałam granicę. Przekreślając, jak krzyczała do mnie w Paryżu moja agentka, "życie i karierę".<br>Pod koniec ponurego roku 1982 zaczął się rysować na horyzoncie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego