Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
złą, nienawistną twarz.
- Czy to ja?
Brzydka, z nabrzmiałymi żyłami na czole, z ustami wykrzywionymi grymasem niepewności... Waliła się w brzuch zaciśniętymi kułakami raz po raz, z nienawiścią i rozgoryczeniem... Pod skórą wyczuwała napięte wiązania mięśni, sploty wnętrzności. Zabolało.
- Chyba trafiłam! - szepnęła z zaciętą twarzą.
Zemdliło ją, zgarbiła się, pochyliła. Gwałtowne torsje wstrząsnęły napiętym ciałem. Dłonią zakryła usta... Spod toaletki wyciągnęła ukryty tam biały porcelanowy nocnik z niebieskim wzorem w fiołki... Zwymiotowała...
Krew! Krew! Ależ to zupa pomidorowa... Boże! Mam obsesję krwi.
- Co ty wyprawiasz? - W drzwiach stała Amy, z którą od tygodnia dzieliła garderobę. Z niesmakiem spoglądała na nocnik.
- Czy
złą, nienawistną twarz.<br> - Czy to ja?<br> Brzydka, z nabrzmiałymi żyłami na czole, z ustami wykrzywionymi grymasem niepewności... Waliła się w brzuch zaciśniętymi kułakami raz po raz, z nienawiścią i rozgoryczeniem... Pod skórą wyczuwała napięte wiązania mięśni, sploty wnętrzności. Zabolało.<br> - Chyba trafiłam! - szepnęła z zaciętą twarzą.<br> Zemdliło ją, zgarbiła się, pochyliła. Gwałtowne torsje wstrząsnęły napiętym ciałem. Dłonią zakryła usta... Spod toaletki wyciągnęła ukryty tam biały porcelanowy nocnik z niebieskim wzorem w fiołki... Zwymiotowała...<br> Krew! Krew! Ależ to zupa pomidorowa... Boże! Mam obsesję krwi.<br> - Co ty wyprawiasz? - W drzwiach stała Amy, z którą od tygodnia dzieliła garderobę. Z niesmakiem spoglądała na nocnik.<br> - Czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego