się na procesie".<br>Zaniepokoiła mnie reakcja Klausa. Wyobrażałem sobie, że usłyszawszy od Hildy o jej decyzji, również zdecyduje się pozostać pod byle jakim pretekstem <page nr=97>. <br>- Niewykluczone, że Klaus tu jednak powróci - rzekłem. Pojedzie z Weberem do granicy, raptem przypomni sobie, że coś zostawił w Jasieniu; pożegna go i przybędzie z powrotem. Gzy 'zdradziła mu pani nasze plany?<br>- Musiałam to zrobić, bo był przy mojej rozmowie z Weberem. Powiedziałam, że zamierzam jeszcze raz odwiedzić te miejsca, gdzie widnieje szachownica, a więc pojedziemy do Dolska, Lubiechowa i na Polanę.<br>Nadszedł wreszcie i prezes Kuryłło objuczony ciężkim plecakiem. Przyszedł nie od strony ośrodka campingowego, lecz