tytuł Robert Johnson 1936-1937 stał się dla wielu młodych adeptów bluesa prawdziwie mistycznym czarnym krążkiem.<br>Robert Johnson nie zyskał za życia uznania w Ameryce. Niewiele brakowało, bo zdążył go już "upolować" największy łowca talentów John Hammond (odkrywca Boba Dylana i Bruce'a Springsteena). Był już przygotowany koncert w nowojorskiej Carnegie Hall, w którym Johnson miał wystąpić razem z Countem Basiem i Bennym Goodmanem. Nie doszło do niego, bo wcześniej po należność przyszedł diabeł włóczący się nocami po delcie Missisipi.<br><br>Wcześnie dzisiejszego ranka<br>Kiedy zapukałeś do mych drzwi<br>Powiedziałem: witaj Szatanie<br>Wierzę, że nadszedł czas, by ruszyć w drogę<br>Me And The