Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
do końca roku. Nie dorośli do nich. Sądzę, że tak będzie słusznie? - spytał z rozbawieniem.
- To chyba ja jestem winna. Nie przewidziałam - stwierdziła Surmówna.
Długo rozmawiali o wsi i wiejskiej mentalności. O bójkach na zabawach i przy innych okazjach. O twardych, tradycyjnych prawach, niepisanych, lecz respektowanych przez ogół. Kierownik tłumaczył Hani, że pracując od wielu lat w wiejskiej szkole, nauczył się szczególnej ostrożności w podejmowaniu najbardziej nawet koniecznych decyzji.

- Wyznaczając na przykład dyżur, trzeba liczyć się z tym, w jaki sposób mały dzikus pojmuje swój obowiązek. On zna tylko ojcowski pasek i kułak. Postępuje podobnie. Na wsi nie było zaufania do
do końca roku. Nie dorośli do nich. Sądzę, że tak będzie słusznie? - spytał z rozbawieniem.<br> - To chyba ja jestem winna. Nie przewidziałam - stwierdziła Surmówna.<br> Długo rozmawiali o wsi i wiejskiej mentalności. O bójkach na zabawach i przy innych okazjach. O twardych, tradycyjnych prawach, niepisanych, lecz respektowanych przez ogół. Kierownik tłumaczył Hani, że pracując od wielu lat w wiejskiej szkole, nauczył się szczególnej ostrożności w podejmowaniu najbardziej nawet koniecznych decyzji.<br><br> - Wyznaczając na przykład dyżur, trzeba liczyć się z tym, w jaki sposób mały dzikus pojmuje swój obowiązek. On zna tylko ojcowski pasek i kułak. Postępuje podobnie. Na wsi nie było zaufania do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego