Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 44
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
teatrze, choć Magdalena Samozwaniec wspomina, że publiczność ryczała ze śmiechu, słysząc wypowiadaną przez nią na scenie, łamaną polszczyzną, kwestię ducha z Małego Dworku - Ja jesztem widmou.
Niektórzy twierdzą jednak, że Jerzy Zakrzewski nie był jedyną miłością Angielki. Rafał Malczewski wspomina o Polaku leczącym się na gruźlicę właśnie w Zakopanem. Natomiast Hanna Mortkowicz -Olczakowa, córka wydawcy najlepszych ówczesnych polskich autorów: między innymi Kasprowicza i Żeromskiego, twierdzi że tym obiektem nieszczęśliwej miłości był rodak malarki, inwalida wojenny, którego poznała tuż po I wojnie światowej i dla którego właśnie pragnęła uwić gniazdko, w najbardziej sielskim, jak jej się wydawało, miejscu. Niespełniony narzeczony pogardził jednak
teatrze, choć Magdalena Samozwaniec wspomina, że publiczność ryczała ze śmiechu, słysząc wypowiadaną przez nią na scenie, łamaną polszczyzną, kwestię ducha z Małego Dworku - Ja &lt;orig&gt;jesztem widmou&lt;/&gt;.<br>Niektórzy twierdzą jednak, że Jerzy Zakrzewski nie był jedyną miłością Angielki. Rafał Malczewski wspomina o Polaku leczącym się na gruźlicę właśnie w Zakopanem. Natomiast Hanna Mortkowicz -Olczakowa, córka wydawcy najlepszych ówczesnych polskich autorów: między innymi Kasprowicza i Żeromskiego, twierdzi że tym obiektem nieszczęśliwej miłości był rodak malarki, inwalida wojenny, którego poznała tuż po I wojnie światowej i dla którego właśnie pragnęła uwić gniazdko, w najbardziej sielskim, jak jej się wydawało, miejscu. Niespełniony narzeczony pogardził jednak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego