Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
szorstko wygłosiła ciotka. - Paskudni ludzie, którzy zaniedbują ogród i zamęczają dziecko. Pewnie tamten chce się ożenić z tą kobietą, a jej znowu niepotrzebne cudze dziecko. Więc chce ją gdzieś wyprawić z domu, i kwita.
Ale ojciec nie był zadowolony z tego wniosku.
- A ja tam znowu tak nie myślę - rzekł. - Hanusia też nie jej dziecko, a kocha ją i pieści. To pewnie inaczej było - i znowu zamyślił się stukając palcem o stół.
Jerzy siedział bardzo zmartwiony, pierwszy raz od poniedziałku nie myślał o skarbonce.
W końcu ojciec już się domyślił, przynajmniej tak mu się zdawało. Więc tak, oni byli podobno bogaci
szorstko wygłosiła ciotka. - Paskudni ludzie, którzy zaniedbują ogród i zamęczają dziecko. Pewnie tamten chce się ożenić z tą kobietą, a jej znowu niepotrzebne cudze dziecko. Więc chce ją gdzieś wyprawić z domu, i kwita.<br>Ale ojciec nie był zadowolony z tego wniosku.<br>- A ja tam znowu tak nie myślę - rzekł. - Hanusia też nie jej dziecko, a kocha ją i pieści. To pewnie inaczej było - i znowu zamyślił się stukając palcem o stół.<br>Jerzy siedział bardzo zmartwiony, pierwszy raz od poniedziałku nie myślał o skarbonce.<br>W końcu ojciec już się domyślił, przynajmniej tak mu się zdawało. Więc tak, oni byli podobno bogaci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego