mnie jednak rozczarował. A niektóre rozwiązania inscenizacyjne (tempo zacierające sens wydarzeń, koszmarne "współczesne a zarazem <br>zgrzebne" kostiumy, rozwiązanie sceny pojedynku jako nierealnego zjawiska), interpretacje aktorskie postaci Szekspira (złego Króla-Dyktatora, dobrego Ducha Ojca, słabej Królowej-Matki-Rosji, etc.) i jednostronność przewodniej myśli spektaklu, nasunęły mi wręcz podejrzenie, że "Hamlet" Adama Hanuszkiewicza był wzorem ukazania sprzeczności między racjami władzy i moralności, że w "Hamlecie" Jerzego Krasowskiego spór polityki i historii kończył się przesłaniem etycznym, zaś w ,,Hamlecie" Gustawa Holoubka dramat egzystencjalny tytułowego bohatera zdalny był poruszyć najtwardsze nawet sumienie. <br>Niewątpliwym atutem "Hamleta" Lubimowa jest rola Włodzimierza Wysockiego, który jako Hamlet jest przede