Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
Korpusu Inwazyjnego. Po drugie: zupełnie niepotrzebnie zapewniłeś nas, że Katapulty wycelowane w tamtą Ziemię są teraz równie bezpieczne, jak liniowe, o ile pamiętam. Nie podoba mi się ta kombinacja.
- Jestem pełen podziwu - mruknął Dyrektor z miną całkowicie przeczącą wypowiadanym słowom.
- Za to mi płacisz. Żebym się nie dał zwieść pozorom.
- Hej, zaraz. - Celiński zaczynał coś podejrzewać. - O co tu chodzi?
- To my mamy być następną porcją armatniego mięsa - wymamrotał tym swoim gładkim basem Crueth.
Zwrotnicowy wytrzeszczył oczy.
- Ty na mózg upadłeś, Dunlong, demencja starcza cię dopadła. Masz nas za samobójców?
Dyrektor Piątego Departamentu Ministerstwa Kolonii Ziemi Stalina uciekł spojrzeniem na sufit
Korpusu Inwazyjnego. Po drugie: zupełnie niepotrzebnie zapewniłeś nas, że Katapulty wycelowane w tamtą Ziemię są teraz równie bezpieczne, jak liniowe, o ile pamiętam. Nie podoba mi się ta kombinacja.<br>- Jestem pełen podziwu - mruknął Dyrektor z miną całkowicie przeczącą wypowiadanym słowom.<br>- Za to mi płacisz. Żebym się nie dał zwieść pozorom.<br>- Hej, zaraz. - Celiński zaczynał coś podejrzewać. - O co tu chodzi?<br>- To my mamy być następną porcją armatniego mięsa - wymamrotał tym swoim gładkim basem Crueth.<br>Zwrotnicowy wytrzeszczył oczy.<br>- Ty na mózg upadłeś, Dunlong, demencja starcza cię dopadła. Masz nas za samobójców?<br>Dyrektor Piątego Departamentu Ministerstwa Kolonii Ziemi Stalina uciekł spojrzeniem na sufit
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego