Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
tak - westchnęła Wanda, ale jeden z chłopców zaprotestował: - Gość i tak ma już dosyć przyjemności, że jest gościem, no nie?
Zwymyślano go, po czym większość obrała lisem Henrysię i poleciła jej, by sobie naznaczyła towarzysza.
- Ja... ja właściwie nie znam tej gry - przyznała się dziewczynka - ale na towarzysza mogę wybrać Helenkę.
Objaśniono ją chóralnie i tak chaotycznie, że nie pozostało jej nic innego, jak zdać się na doświadczenie Helenki.
- Czy masz zegarek? Nie, no to ja biorę od Jadwisi. Słuchajcie, jest godzina szósta i pół, o szóstej czterdzieści możecie ruszać, do widzenia.
Wzięły się za ręce i pobiegły do lasku.
Teraz
tak - westchnęła Wanda, ale jeden z chłopców zaprotestował: - Gość i tak ma już dosyć przyjemności, że jest gościem, no nie? <br>Zwymyślano go, po czym większość obrała lisem Henrysię i poleciła jej, by sobie naznaczyła towarzysza. <br>- Ja... ja właściwie nie znam tej gry - przyznała się dziewczynka - ale na towarzysza mogę wybrać Helenkę. <br>Objaśniono ją chóralnie i tak chaotycznie, że nie pozostało jej nic innego, jak zdać się na doświadczenie Helenki. <br>- Czy masz zegarek? Nie, no to ja biorę od Jadwisi. Słuchajcie, jest godzina szósta i pół, o szóstej czterdzieści możecie ruszać, do widzenia. <br>Wzięły się za ręce i pobiegły do lasku. <br>Teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego