w 1998 roku: "Jeśli nie zdołamy zmniejszyć bezrobocia przynajmniej do 3,5 mln osób [z blisko 3,8 mln - przyp. red.], to nie zasługuję na to, aby ponownie wybrano mnie na kanclerza". <br><br>Tyle że gdy Schröder doszedł do władzy, odłożył gospodarkę na później. Za najpilniejsze zadanie gabinetu uznał krytykowanie poprzednika - Helmuta Kohla. I z grubsza rzecz biorąc, na tym spędził pierwszą kadencję. Gdy w 2002 roku ubiegał się o reelekcję, jeszcze mu to nie zaszkodziło. Bezrobocie systematycznie rosło, ale SPD wygrała wybory nikłą przewagą głosów kupionych przede wszystkim ogromnymi odszkodowaniami, jakie rząd obiecał ofiarom wielkiej powodzi z 2002 roku, oraz stanowczym