Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
Na widok zbliżającego się transatlantyka załoga trawlera w liczbie dwunastu ludzi spuściła łódź ratunkową i podpłynęła do "Kościuszki", który tak się ustawił, by zasłonić łódź przed falami. Po chwili wszyscy już byli na pokładzie.
- KochAAAny mój! - przykazał kapitan intendentowi. - Proszę zaopiekować się rozbitkami, by im na niczym nie zbywało. Uszkodzony "Horst Wessel" wciąż trzymał się na wodzie.
- KochAAAni moi! - rzekł na ten widok Szaman do oficerów i załogi. - My kochamy statki. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by ocalić ten parowiec. Na ochotnika niech zgłosi się jeden oficer i trzech marynarzy. (s. 56)
Wobec tego, iż wszyscy okazali się ochotnikami, kapitan
Na widok zbliżającego się transatlantyka załoga trawlera w liczbie dwunastu ludzi spuściła łódź ratunkową i podpłynęła do "Kościuszki", który tak się ustawił, by zasłonić łódź przed falami. Po chwili wszyscy już byli na pokładzie.<br> - KochAAAny mój! - przykazał kapitan intendentowi. - Proszę zaopiekować się rozbitkami, by im na niczym nie zbywało. Uszkodzony "Horst Wessel" wciąż trzymał się na wodzie.<br> - KochAAAni moi! - rzekł na ten widok Szaman do oficerów i załogi. - My kochamy statki. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by ocalić ten parowiec. Na ochotnika niech zgłosi się jeden oficer i trzech marynarzy. (s. 56)<br> Wobec tego, iż wszyscy okazali się ochotnikami, kapitan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego