Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 01.30 (5)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
krytyków, aktorów, poetów - jak z laurki. Panowie, to już nie jest dziennikarstwo, to coś smutniejszego. To regresja.
"Ziemia obiecana" Reymonta rozpoczyna się w budzącej się kapitalistycznej Łodzi. Dlaczego nikt z nas nie spróbuje stworzyć choćby najmniejszej wizji rzeczywistości? Są oczywiste wyjątki. Należą do nich Tomek Tryzna ("Panna Nikt") i Witold Horvath ("Seans") - obaj scenarzyści. Czyżby więc problem polegał na tym, że miniona epoka, dając nam gotowe recepty na wszystko i prześladując wszelki krytycyzm, wychowała generację egotyków skupionych na własnym, choćby najbardziej interesującym odczuwaniu? Czyżby więc tę walkę o zrozumienie rzeczywistości wygrywali dziennikarze i scenarzyści, dla których akcja, dialog i konstrukcja scen
krytyków, aktorów, poetów - jak z laurki. Panowie, to już nie jest dziennikarstwo, to coś smutniejszego. To regresja.<br>"Ziemia obiecana" Reymonta rozpoczyna się w budzącej się kapitalistycznej Łodzi. Dlaczego nikt z nas nie spróbuje stworzyć choćby najmniejszej wizji rzeczywistości? Są oczywiste wyjątki. Należą do nich Tomek Tryzna ("Panna Nikt") i Witold Horvath ("Seans") - obaj scenarzyści. Czyżby więc problem polegał na tym, że miniona epoka, dając nam gotowe recepty na wszystko i prześladując wszelki krytycyzm, wychowała generację egotyków skupionych na własnym, choćby najbardziej interesującym odczuwaniu? Czyżby więc tę walkę o zrozumienie rzeczywistości wygrywali dziennikarze i scenarzyści, dla których akcja, dialog i konstrukcja scen
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego