Typ tekstu: Prasa
Tytuł: ABC Techniki
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1979
jest już późno. Jeszcze trochę, a zacznie się ściemniać.
- Właściwie dlaczego mielibyśmy nie jechać? Za godzinę bylibyśmy na miejscu - odezwała się mama.
- Nie za godzinę, lecz za dwie, bo przecież bez światła nie będziesz jechać.
Tata ma rację. Zawsze jak się przekręci prądnicę w rowerze, to tak ciężko się jedzie.
Hurra, jedziemy! Jak zwykle wdrapałem się na swoje siodełko: Powoli zaczyna się ściemniać. Tato zapalił już światło. Mamusia chyba też zaraz włączy prądnicę. Właśnie zatrzymuje się i schodzi.
Tato sapie jak lokomotywa, ciężko jest jechać pod górę i jeszcze w dodatku ta prądnica.
- A po co właściwie ona jest?
- Co?
- Prądnica
jest już późno. Jeszcze trochę, a zacznie się ściemniać.<br>- Właściwie dlaczego mielibyśmy nie jechać? Za godzinę bylibyśmy na miejscu - odezwała się mama.<br>- Nie za godzinę, lecz za dwie, bo przecież bez światła nie będziesz jechać.<br>Tata ma rację. Zawsze jak się przekręci prądnicę w rowerze, to tak ciężko się jedzie.<br>Hurra, jedziemy! Jak zwykle wdrapałem się na swoje siodełko: Powoli zaczyna się ściemniać. Tato zapalił już światło. Mamusia chyba też zaraz włączy prądnicę. Właśnie zatrzymuje się i schodzi.<br>Tato sapie jak lokomotywa, ciężko jest jechać pod górę i jeszcze w dodatku ta prądnica.<br>- A po co właściwie ona jest?<br>- Co?<br>- Prądnica
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego