czasu miejscowego, gdy samolot lecący z nadgranicznego &lt;name type="place"&gt;Termezu&lt;/&gt; podchodził do lądowania. Maszyna rozbiła się przed lotniskiem, w odległości 100 m od domów mieszkalnych. Wszyscy znajdujący się na pokładzie spłonęli żywcem. Znaleziono już czarne skrzynki, które pozwolą ustalić przyczynę katastrofy. Początkowo nie było pewności, o jaki samolot chodzi. Według rosyjskiej agencji &lt;name type="org"&gt;ITAR-TASS&lt;/&gt; był to &lt;name type="prod"&gt;AN-24&lt;/&gt;; według &lt;name type="org"&gt;AFP&lt;/&gt; i &lt;name type="org"&gt;Reuters&lt;/&gt; - nieduży samolot pasażerski &lt;name type="prod"&gt;Jak-40&lt;/&gt;. Potem okazało się, że &lt;name type="org"&gt;TASS&lt;/&gt; się mylił. Podobno lecieli nim członkowie organizacji międzynarodowych, w tym &lt;name type="org"&gt;ONZ&lt;/&gt;.<br>&lt;au&gt;(PAP, Reuters, AFP)&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>&lt;tit&gt;Nowe zasady na amerykańskich lotniskach&lt;/&gt;<br><br>&lt;name type="place"&gt;Stany Zjednoczone&lt;/&gt; chcą zaostrzyć rygory bezpieczeństwa na lotniskach. Zgodnie z nowymi zasadami, które