zgodnie uznają kogoś za znawcę zagadnienia, nie jest nieuzasadnione. Skoro Iksiński, którego zgodnie uważamy za prawdomównego znawcę zagadnienia, twierdzi, że jest tak a tak, to widocznie są poważne argumenty za tym, iż rzeczywiście jest tak a tak, bo Iksiński nie rzuca słów na wiatr. Jeśli jednak przeciwnik nie uznaje autorytetu Iksińskiego w danej dziedzinie, to odwoływanie się do tego autorytetu w dyskusji jest niecelowe. A nielojalnie jest powoływać się na autorytety, których przeciwnik w danej dziedzinie nie uznaje, nie mogąc w danej chwili przyznać się do tego: np. nielojalnie jest zasłaniać się w dyskusji seminaryjnej autorytetem despotycznego profesora, który przysłuchuje się