Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
nam pomóc, obdarzają życzliwością, uznaniem. I co jest chyba najważniejsze dla alkoholików, zaczynają nam znowu ufać.
Monika: Powiedziałeś "i tak, i nie".
Włodek: Bo są też inni - ci, którym się nie podoba, że przestaliśmy pić, najczęściej bliscy koledzy, koleżanki, wielu znajomych, z którymi spędziliśmy kawał życia pijąc z jednej szklanki. Im najtrudniej pogodzić się z tym, że Włodek, Leszek, Jacek zerwali z alkoholem. Stąd też często pod naszym adresem padają różne niezbyt przyjemne zdania: "Ty, abstynent! Coś tak sporządniał, pewnie zapisałeś się do Jehowych?". Albo: "Czego nie byłeś taki mądry pół roku temu, jak stałeś na winklu i cię telepało?".
Jeżeli próbowałem
nam pomóc, obdarzają życzliwością, uznaniem. I co jest chyba najważniejsze dla alkoholików, zaczynają nam znowu ufać.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Monika: Powiedziałeś "i tak, i nie".&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Bo są też inni - ci, którym się nie podoba, że przestaliśmy pić, najczęściej bliscy koledzy, koleżanki, wielu znajomych, z którymi spędziliśmy kawał życia pijąc z jednej szklanki. Im najtrudniej pogodzić się z tym, że Włodek, Leszek, Jacek zerwali z alkoholem. Stąd też często pod naszym adresem padają różne niezbyt przyjemne zdania: "Ty, abstynent! Coś tak sporządniał, pewnie zapisałeś się do Jehowych?". Albo: "Czego nie byłeś taki mądry pół roku temu, jak stałeś na winklu i cię telepało?".<br>Jeżeli próbowałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego