gniewu: <q>"Baby jak piwonie, dziady jak dęby i czerstwe wyrostki płci obojej zamiast kopać kartofle, zamiatać ulice, drwa rąbać i paść bydło, do czego przyjęto by ich z otwartymi rękami, wolą spacerować po ulicy i przypominać bliźnim o miłosierdziu bożym lub uwydatniać swoje zamiłowania artystyczne na fałszywych lub przedętych katarynkach"</>.<br><q>"Indywidua podobne</> - czytamy nieco dalej <q>- stanowiące mieszaninę (sic!) próżniactwa z ubóstwem, jeśli nie z czymś gorszym jeszcze, szkodzą prawdziwie ubogim, tym, których los pokrzywdził i rzucają jakiś niesympatyczny, że nie powiem obmierzły cień na prawdziwe ubóstwo, które po wszystkie czasy zasługiwało i zasługiwać będzie na współczucie i pomoc"</>.<br>Parę lat później