Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Bóg zapłacz!
Rok: 2000
wściekł się tylko.
- Mówiłem: nie właź, gdzie nie trzeba, nie interesuj się. Chyba, że chcesz dostać fioła. Myśl o sobie, nikt nie będzie razem z tobą przeżywał tego, co cię czeka, to twoja mała, prywatna Golgota! - zrzędził pomiędzy jednym a drugim łykiem mleka, którego codziennie wypijał chyba z pół wiadra.
Irek nie chciał dłużej słuchać, wyszedł i zajrzał do dwójki To, co widział wczoraj, nie było złudzeniem. Cmon rzeczywiście powrócił do świadomości. Miał otwarte oczy, rozglądał się uważnie, sam przetarł sobie twarz kosmetyczną chusteczką i z przyjemnością wdychał mocny zapach wody kolońskiej.
- Co? - odruchowo zapytał Irek od progu. Ten prosty zaimek
wściekł się tylko.<br>- Mówiłem: nie właź, gdzie nie trzeba, nie interesuj się. Chyba, że chcesz dostać fioła. Myśl o sobie, nikt nie będzie razem z tobą przeżywał tego, co cię czeka, to twoja mała, prywatna Golgota! - zrzędził pomiędzy jednym a drugim łykiem mleka, którego codziennie wypijał chyba z pół wiadra.<br>Irek nie chciał dłużej słuchać, wyszedł i zajrzał do dwójki To, co widział wczoraj, nie było złudzeniem. Cmon rzeczywiście powrócił do świadomości. Miał otwarte oczy, rozglądał się uważnie, sam przetarł sobie twarz kosmetyczną chusteczką i z przyjemnością wdychał mocny zapach wody kolońskiej.<br>- Co? - odruchowo zapytał Irek od progu. Ten prosty zaimek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego