Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
mu ten wiersz w czterdzieści lat później, spotkawszy się z nim - dzięki przyjaźni Jerzego Hordyńskiego - w Santa Maria in Vallicella w Rzymie, odrzekł z westchnieniem: "Och, ale najlepiej pije się wino w Wenecji". W Wenecji? Otóż to, nie tylko ważne jest "co", ale też "gdzie". Kiedy się pisze Koronki weneckie (Iwaszkiewicz), Portret wenecki (Herling-Grudziński), Wody Wenecji (Brodzki), albo wręcz Światła Wenecji (Kabatc), gdy te zapalają się gwałtownym blaskiem sztuki - i dawnej (Canaletto włoski, Canaletto polski), i nowej (Hasior i Szajna na Biennale Sztuki w Wenecji), której mistrzowie nostalgicznie cedzili bachiczny trunek z oczami w słońcu, jak weneckie Campiello w południe
mu ten wiersz w czterdzieści lat później, spotkawszy się z nim - dzięki przyjaźni Jerzego Hordyńskiego - w Santa Maria in Vallicella w Rzymie, odrzekł z westchnieniem: "Och, ale najlepiej pije się wino w Wenecji". W Wenecji? Otóż to, nie tylko ważne jest "co", ale też "gdzie". Kiedy się pisze Koronki weneckie (Iwaszkiewicz), Portret wenecki (Herling-Grudziński), Wody Wenecji (Brodzki), albo wręcz Światła Wenecji (Kabatc), gdy te zapalają się gwałtownym blaskiem sztuki - i dawnej (Canaletto włoski, Canaletto polski), i nowej (Hasior i Szajna na Biennale Sztuki w Wenecji), której mistrzowie nostalgicznie cedzili bachiczny trunek z oczami w słońcu, jak weneckie Campiello w południe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego