na sumieniu. Myślisz sobie: jestem w porządku, bo przecież mu powiedziałam, a on tymczasem nie śpi po nocach i zastanawia się, w którym momencie popełnił błąd lub co miał w sobie ten "drugi", że postanowiłaś mu się oddać. Nie mówię o takich sytuacjach mojemu facetowi, bo nie chcę go zranić.<br>Iwona, 25 lat, stewardessa</><br><br><div1>Myślę, że nikt, kto poważnie myśli o swoim związku, nie powie partnerowi: wiesz, kochanie, miałam taki mały romansik z opalonym ratownikiem, ale to przecież nic nie zmienia, prawda? Podziwiam pary, które potrafią "dać sobie luz" na wakacje, a po ich zakończeniu wrócić do siebie i żyć jak