Podobno mąż dostał słony domiar. - Blokowa jak zwykle zachowała cenną informację na koniec.<br>- Że też pani musi wszystko wiedzieć, a swoją drogą jestem ciekawa, skąd pani to wie?<br>- Blokowa musi mieć swoje wiadomości - mówi tajemniczo Blokowa o sobie jak o kimś innym, mówi po prostu o swoim urzędzie.<br>- Idę do Izby Rzemieślniczej, muszą umorzyć.<br>- Nie umorzą, swoje wiedzą, to się nie ukryje, kto ma, to ma, ten musi zapłacić, a jak nie, to komornika przyślą, i koniec, wszystko zabiorą.<br>- Niech pani nie kracze, co mogą zabrać, jak nic nie mamy?<br>- Znajdzie się, chociażby te złote koła, co pani ma w uszach