Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
Podobno mąż dostał słony domiar. - Blokowa jak zwykle zachowała cenną informację na koniec.
- Że też pani musi wszystko wiedzieć, a swoją drogą jestem ciekawa, skąd pani to wie?
- Blokowa musi mieć swoje wiadomości - mówi tajemniczo Blokowa o sobie jak o kimś innym, mówi po prostu o swoim urzędzie.
- Idę do Izby Rzemieślniczej, muszą umorzyć.
- Nie umorzą, swoje wiedzą, to się nie ukryje, kto ma, to ma, ten musi zapłacić, a jak nie, to komornika przyślą, i koniec, wszystko zabiorą.
- Niech pani nie kracze, co mogą zabrać, jak nic nie mamy?
- Znajdzie się, chociażby te złote koła, co pani ma w uszach
Podobno mąż dostał słony domiar. - Blokowa jak zwykle zachowała cenną informację na koniec.<br>- Że też pani musi wszystko wiedzieć, a swoją drogą jestem ciekawa, skąd pani to wie?<br>- Blokowa musi mieć swoje wiadomości - mówi tajemniczo Blokowa o sobie jak o kimś innym, mówi po prostu o swoim urzędzie.<br>- Idę do Izby Rzemieślniczej, muszą umorzyć.<br>- Nie umorzą, swoje wiedzą, to się nie ukryje, kto ma, to ma, ten musi zapłacić, a jak nie, to komornika przyślą, i koniec, wszystko zabiorą.<br>- Niech pani nie kracze, co mogą zabrać, jak nic nie mamy?<br>- Znajdzie się, chociażby te złote koła, co pani ma w uszach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego