Typ tekstu: Książka
Tytuł: Seksmisja
Rok: 1983
prądem. Co? Podkop. Lampa w podłodze. Wszystko to popieprzone. Zostawcie mnie. Lala, la, lala la la. Lala la la, lala la la.
Nie można tak myśleć, przecież gdzieś musi istnieć jakiś inny, lepszy świat.
La, lala... Odkurzacz.
Zdaje się, że coś wymyśliłem.
Niemożliwe.
Siedzimy tu już osiem dni, i nic. Ja rozumiem pani na służbie. Ty, ty, ty... Chodź no tu. Gdzie ty tam idziesz? Chodź tu do pana. Jaki dobry, jaką ma ładną panią. Tylko jakaś taka poważna. A czemu ona taka poważna, co grubciu? No masz. No co, dobre paproszki? Jedz, jedz, jak nie będziesz jadł, to pani cię
prądem. Co? Podkop. Lampa w podłodze. Wszystko to popieprzone. Zostawcie mnie. Lala, la, lala la la. Lala la la, lala la la.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Nie można tak myśleć, przecież gdzieś musi istnieć jakiś inny, lepszy świat.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;La, lala... Odkurzacz.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Zdaje się, że coś wymyśliłem.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Niemożliwe.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Siedzimy tu już osiem dni, i nic. Ja rozumiem pani na służbie. Ty, ty, ty... Chodź no tu. Gdzie ty tam idziesz? Chodź tu do pana. Jaki dobry, jaką ma ładną panią. Tylko jakaś taka poważna. A czemu ona taka poważna, co grubciu? No masz. No co, dobre paproszki? Jedz, jedz, jak nie będziesz jadł, to pani cię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego