Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
brzydkie i tandetne rzeczy, ale odtwarzam nastrój, który mi wtedy towarzyszył - wyjaśnia Jacek. - Gospodarkę braków.
Robert i Zosia jeżdżą na nartach, ale nie cały dzień, tylko do momentu, kiedy bawią się najlepiej. Znają wyłącznie oryginalne wersje bajek, rzadko oglądają telewizję. Nie mają grających mat, chińskich robotów, laptopa dla dzieci. Choć Jacek nie ma kłopotów finansowych, jego syn sam cierpliwie zbiera pieniądze na nowy rower, a córka na lalkę. - Chcę, żeby były na głodzie, żeby miały marzenia, bo to sprawia, że rozwijają wyobraźnię - mówi Jacek. Na ostatni zagraniczny wyjazd z dziećmi zabrał tylko komplet klocków, którym bawi się już trzecie pokolenie w
brzydkie i tandetne rzeczy, ale odtwarzam nastrój, który mi wtedy towarzyszył - wyjaśnia Jacek. - Gospodarkę braków. <br>Robert i Zosia jeżdżą na nartach, ale nie cały dzień, tylko do momentu, kiedy bawią się najlepiej. Znają wyłącznie oryginalne wersje bajek, rzadko oglądają telewizję. Nie mają grających mat, chińskich robotów, laptopa dla dzieci. Choć Jacek nie ma kłopotów finansowych, jego syn sam cierpliwie zbiera pieniądze na nowy rower, a córka na lalkę. - Chcę, żeby były na głodzie, żeby miały marzenia, bo to sprawia, że rozwijają wyobraźnię - mówi Jacek. Na ostatni zagraniczny wyjazd z dziećmi zabrał tylko komplet klocków, którym bawi się już trzecie pokolenie w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego