Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
rad. Dzięki znajomościom Reiderna udało mu się wywieźć, dosłownie w ostatniej chwili, trochę cennych rzeczy z warszawskiego mieszkania. Stolica, palona metodycznie przez wyznaczone do tego oddziały, popielała. Podpalacze weszli już na Hożą, gdy Borowski wskakiwał do wynajętej ciężarówki. Naładowano ją suto dywanami, obrazami wyjętymi z ram i zwiniętymi w rulony. Jak na ironię, tuż przed Powstaniem Borowski ulokował część kapitału w dziełach sztuki. Teraz cieszył się nimi w Maleniu jak dziecko. Tym bardziej, że w skrytce odnalazł nienaruszone złoto i dolary, w piwnicy zaś zgromadzony zawczasu węgiel. Piece w maleńskim dworze dyszały teraz prawdziwym ciepłem. Wilgotny torf, ile by go ładować, nie potrafił
rad. Dzięki znajomościom Reiderna udało mu się wywieźć, dosłownie w ostatniej chwili, trochę cennych rzeczy z warszawskiego mieszkania. Stolica, palona metodycznie przez wyznaczone do tego oddziały, popielała. Podpalacze weszli już na Hożą, gdy Borowski wskakiwał do wynajętej ciężarówki. Naładowano ją suto dywanami, obrazami wyjętymi z ram i zwiniętymi w rulony. Jak na ironię, tuż przed Powstaniem Borowski ulokował część kapitału w dziełach sztuki. Teraz cieszył się nimi w Maleniu jak dziecko. Tym bardziej, że w skrytce odnalazł nienaruszone złoto i dolary, w piwnicy zaś zgromadzony zawczasu węgiel. Piece w maleńskim dworze dyszały teraz prawdziwym ciepłem. Wilgotny torf, ile by go ładować, nie potrafił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego