Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
się, że przeprowadzamy się na Leszno!


Przeprowadzka to był przecież kilkudniowy zamęt, uniemożliwiający
regularne prowadzenie kuracji, to było nowe (kto wie, czy nie
wilgotne!) mieszkanie, to było wreszcie wynoszenie mebli, rozwarte
drzwi i okna, a zatem - przeciąg i nieuchronne przeziębienie!


- Ach, ten twój tatuś! - wzdychała ciągle. - Ach,
ten twój tatuś! Jakiż on jest lekkomyślny!

Co do mnie, to wbrew zwyczajowi wszystkich znanych mi dzieci, które
ogromnie lubią gwar i ruch przeprowadzki, odnosiłam się
również do niej raczej z niechęcią. Na skutek utyskiwań
cioci Kazi obawiałam się, że czeka mnie kilka dni ciągłego
ubierania się i rozbierania, nakładania i zdejmowania
szalików i
się, że przeprowadzamy się na Leszno! <br><br><br>Przeprowadzka to był przecież kilkudniowy zamęt, uniemożliwiający <br>regularne prowadzenie kuracji, to było nowe (kto wie, czy nie <br>wilgotne!) mieszkanie, to było wreszcie wynoszenie mebli, rozwarte <br>drzwi i okna, a zatem - przeciąg i nieuchronne przeziębienie! <br><br><br>- Ach, ten twój tatuś! - wzdychała ciągle. - Ach, <br>ten twój tatuś! Jakiż on jest lekkomyślny! <br><br>Co do mnie, to wbrew zwyczajowi wszystkich znanych mi dzieci, które <br>ogromnie lubią gwar i ruch przeprowadzki, odnosiłam się <br>również do niej raczej z niechęcią. Na skutek utyskiwań <br>cioci Kazi obawiałam się, że czeka mnie kilka dni ciągłego <br>ubierania się i rozbierania, nakładania i zdejmowania <br>szalików i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego