kolegami przed Ministerstwem Kultury.<br><br>Zdaniem pikietujących, wykreowana rozporządzeniem nowa kaskaderska rzeczywistość jest rzeczywistością ponurą i chorą. Na żądanie niektórych kierowników produkcji tylnymi drzwiami wpuszcza się do zawodu niedouków, których karetki muszą zabierać z planu po każdym ujęciu, podczas gdy sprawdzeni zawodowcy z trudem znajdują pracę, ponieważ ich umiejętności kosztują więcej.<br><br>Janikowski i Fus podkreślają, że walczą o ratowanie prestiżu kaskadera. Lech Adamowski, kaskader-koordynator w filmie "Ogniem i mieczem", uważa, że Fusowi i Janikowskiemu chodzi o monopol na kaskaderkę, czyli o pieniądze. W wyniku obecnego rozporządzenia do zawodu wejdą młodzi i "starym" to się nie podoba, dlatego próbują mącić, nie od