Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
COSMO: "Golec uOrkiestra" jest bez wątpienia największym tegorocznym objawieniem na polskiej scenie folkowej. Jak czujecie się w roli gwiazd?
Paweł Golec: Muzykujemy od dzieciństwa. W domu rodzinnym mieliśmy cymbałki, akordeon i parę ludowych instrumentów. Przez dziesięć lat byliśmy ministrantami i śpiewaliśmy psalmy w kościelnym chórze. Zanim zaczęliśmy studia na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach, grywaliśmy w kapelach góralskich na pielgrzymkach, pogrzebach czy państwowych uroczystościach.
Łukasz Golec: Nie czujemy się gwiazdami. Ale możemy powiedzieć, że zjedliśmy zęby na tym fachu. W show biznesie kręcimy się już od kilku lat. Zanim założyliśmy "Golec uOrkiestrę", jako muzycy sesyjni nagraliśmy około
COSMO: "Golec uOrkiestra" jest bez wątpienia największym tegorocznym objawieniem na polskiej scenie folkowej. Jak czujecie się w roli gwiazd?<br>Paweł Golec: Muzykujemy od dzieciństwa. W domu rodzinnym mieliśmy cymbałki, akordeon i parę ludowych instrumentów. Przez dziesięć lat byliśmy ministrantami i śpiewaliśmy psalmy w kościelnym chórze. Zanim zaczęliśmy studia na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach, grywaliśmy w kapelach góralskich na pielgrzymkach, pogrzebach czy państwowych uroczystościach. <br>Łukasz Golec: Nie czujemy się gwiazdami. Ale możemy powiedzieć, że zjedliśmy zęby na tym fachu. W show biznesie kręcimy się już od kilku lat. Zanim założyliśmy "Golec uOrkiestrę", jako muzycy sesyjni nagraliśmy około
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego