ją dłonią z dala od zmasakrowanej głowy, gładził, jakby była żywą, jedyną zdrową częścią organizmu. Wyciągnął "Biuletyn" i spostrzegłszy, że zapomniał o jego kalectwie, mruknął zmieszany:<br>- Przynieśliśmy, żeby ci przeczytać. A tu "Rzeczpospolita" - położył drugi druczek.<br>Wiedzieli, że Zygmuntowi nie wolno mówić - ma zmasakrowane usta. Jerzy drewnianym głosem odczytał komunikat. Jeden, drugi.<br>- Czytaj dalej - ponaglił Kolumb, jakby tłumaczył spojrzenie Zygmunta. Na uroczystość zaprzysiężenia Dywizji Berlinga w Moskwie przybyli przedstawiciele wojska czechosłowackiego oraz attache de Gaullea, natomiast uchylili się od udziału w niej reprezentanci Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Ileż wzorowej lojalności wobec Polski, ileż niedwuznacznej pod adresem Sowietów wymowy ma to