Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie
Nr: 14.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
gdy odczuje taką potrzebę.
Robert Szulc, Czesław Romanowski, Gdańsk



Podczas rozprawy oskarżeni zdetonowali granat. Policja zastrzeliła dwóch bandytów.

Krew w sądzie

Tego jeszcze w polskich sądach nie było. Dwaj oskarżeni gangsterzy wyjęli pistolet, zdetonowali granat na sali rozpraw i próbowali uciekać. Zginęli na miejscu zastrzeleni przez policję.

Siedziba sądu w Jeleniej Górze. Do godziny drugiej po południu wszystko toczyło się normalnie. Trwała rozprawa Mariusza M. oskarżonego o szefowanie grupie przestępczej i jego kolegi zamieszanego w tę samą sprawę. Poza nimi na ławie siedziało jeszcze pięciu podsądnych. Wszystkich pilnowali policjanci.
O drugiej rozpoczął się dramat jak z kadrów sensacyjnego filmu.
Opowiada komisarz
gdy odczuje taką potrzebę.&lt;/&gt;<br>&lt;au&gt;Robert Szulc, Czesław Romanowski, Gdańsk&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Podczas rozprawy oskarżeni zdetonowali granat. Policja zastrzeliła dwóch bandytów.&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Krew w sądzie&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Tego jeszcze w polskich sądach nie było. Dwaj oskarżeni gangsterzy wyjęli pistolet, zdetonowali granat na sali rozpraw i próbowali uciekać. Zginęli na miejscu zastrzeleni przez policję.&lt;/&gt;<br><br>Siedziba sądu w Jeleniej Górze. Do godziny drugiej po południu wszystko toczyło się normalnie. Trwała rozprawa Mariusza M. oskarżonego o szefowanie grupie przestępczej i jego kolegi zamieszanego w tę samą sprawę. Poza nimi na ławie siedziało jeszcze pięciu podsądnych. Wszystkich pilnowali policjanci. <br>O drugiej rozpoczął się dramat jak z kadrów sensacyjnego filmu. <br>Opowiada komisarz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego