kandydaci na narzeczonych, którzy nie dostąpili tego zaszczytu. Najczęściej scenariusz bywa podobny: szalony tydzień lub kilka dni, kiedy to oboje jesteście pewni, że to jest "to", po czym bańka mydlana pryska, okazuje się, że jednak nie. Zostaje w was sympatia do drugiej strony, która może przerodzić się w przyjaźń.<br><q>- Z Jerzykiem szaleliśmy dokładnie przez osiem dni, po czym stwierdziliśmy, że jednak do siebie nie pasujemy. Ale nadal się spotykaliśmy, oczywiście rzadziej i "grzeczniej". Nadal uwielbiamy gadać i ostatnio udało nam się rozmawiać sześć godzin non stop. Jesteśmy przyjaciółmi, bardzo świeżymi, ale oboje wiemy, że więź między nami jest bardzo ważna i