wybory niczego nie zamienią, że rządzący od lat <name type="place">Gruzją</> prezydent <name type="person">Eduard Szewardnadze</> niezależnie od ich wyniku nie odda władzy. I rzeczywiście <name type="person">Szewardnadze</>, zwany tu białym lisem, nie miał takiego zamiaru. Tysiące Gruzinów, którzy poszli głosować w listopadzie, nie mogło znaleźć swoich nazwisk w spisach wyborców. Ten sam los spotkał <name type="person">Saakaszwilego</>.<br><q><transl>- Jeśli jestem liderem opozycyjnej partii i nie mogę głosować, to w jakiej sytuacji są moi szeregowi wyborcy? Będę protestował przeciwko tej manipulacji</></> - powiedział mi wtedy rozdrażniony, odchodząc od drzwi, które zatrzaskiwał za nim portier.<br>Kiedy okazało się, że władze naprawdę sfałszowały wybory - <name type="person">Saakaszwili</>, lider opozycyjnego <name type="org">Ruchu Narodowego</>, wyprowadził ludzi na ulice. Po