Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
spocić.


Byłam narażona na dziesiątki straszliwych rzeczy, których
ciocia Kazia uniknęłaby, najchętniej nie wypuszczając
mnie w ogóle z domu... Niestety, ojciec wymagał stanowczo,
żebym codziennie wychodziła na spacer, i biedna ciocia Kazia
przechodziła przed naszym wyruszeniem z domu prawdziwe męczarnie
niepewności. Wyłaniała się bowiem natychmiast groźna
kwestia - jak mnie ubrać? Jeśli ubierze mnie zbyt
ciepło, to oczywiście zgrzeję się, jeśli zaś
ubierze mnie zbyt lekko, to naturalnie przeziębię się...


Zaczynała zawsze od zbadania stanu temperatury na termometrze
za oknem w salonie. Ale temu termometrowi nie można było
zbytnio wierzyć, gdyż wisiał w słońcu. Zwracała
się więc po opinię do domowników, którzy
spocić. <br><br><br>Byłam narażona na dziesiątki straszliwych rzeczy, których <br>ciocia Kazia uniknęłaby, najchętniej nie wypuszczając <br>mnie w ogóle z domu... Niestety, ojciec wymagał stanowczo, <br>żebym codziennie wychodziła na spacer, i biedna ciocia Kazia <br>przechodziła przed naszym wyruszeniem z domu prawdziwe męczarnie <br>niepewności. Wyłaniała się bowiem natychmiast groźna <br>kwestia - jak mnie ubrać? Jeśli ubierze mnie zbyt <br>ciepło, to oczywiście zgrzeję się, jeśli zaś <br>ubierze mnie zbyt lekko, to naturalnie przeziębię się... <br><br><br>Zaczynała zawsze od zbadania stanu temperatury na termometrze <br>za oknem w salonie. Ale temu termometrowi nie można było <br>zbytnio wierzyć, gdyż wisiał w słońcu. Zwracała <br>się więc po opinię do domowników, którzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego