Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
się na gorącym piasku i patrząc w niebo powiedział:
- Jeżeli mi ją dasz, do końca życia nie spojrzę na żadną inną.
I jak dotąd dotrzymał słowa. Ale chyba trochę wykiwał Stwórcę, bo nie ma w Maćku skłonności do zdrady. Wierność nic go więc nie kosztuje. Liczy się dla niego tylko Jola. I ona wie o tym, ale musi się przed nią tłumaczyć, kiedy wraca późno do domu. Czasami nawet nie całkiem trzeźwy. Zwyczajnie, był z kolegami, załatwiał jakieś swoje męskie sprawy. Maciek uważa, że ci, co zdradzają swoje żony, po prostu nie lubią kobiet. A on kobiety lubi, uwielbia nawet, ale
się na gorącym piasku i patrząc w niebo powiedział:<br> - Jeżeli mi ją dasz, do końca życia nie spojrzę na żadną inną.<br> I jak dotąd dotrzymał słowa. Ale chyba trochę wykiwał Stwórcę, bo nie ma w Maćku skłonności do zdrady. Wierność nic go więc nie kosztuje. Liczy się dla niego tylko Jola. I ona wie o tym, ale musi się przed nią tłumaczyć, kiedy wraca późno do domu. Czasami nawet nie całkiem trzeźwy. Zwyczajnie, był z kolegami, załatwiał jakieś swoje męskie sprawy. Maciek uważa, że ci, co zdradzają swoje żony, po prostu nie lubią kobiet. A on kobiety lubi, uwielbia nawet, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego