Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
wszystko znaczy?...
- A jak powiem panu, to się pan uspokoi?
Tak? To dobrze.
Niech pan wie...
Pobierają płyn rdzeniowy do analizy.
Bo jeśli ktoś w rodzince kiedyś miał kiłę, a tego przecież nigdy nie wiadomo, choćby się pan szczycił drzewem genealogicznym bez zarzutu i herbem nie gorszym niż Poraj czy Junosza, nieprawda?...
No, więc płyn rdzeniowy wykazuje zmiany kiłowe w drugim lub trzecim pokoleniu...
To są nieraz zmiany w mózgu, ma się rozumieć.
Więc z tego później bierze się, albo nie bierze, odpowiednie leczenie...
0 czym to ja mówiłem? Aha.
Zmiany w mózgu...
Nie, nie.
Zresztą... nieważne.
- Znowu strzepnął ręką, jakby
wszystko znaczy?...<br>- A jak powiem panu, to się pan uspokoi?<br>Tak? To dobrze.<br>Niech pan wie...<br>Pobierają płyn rdzeniowy do analizy.<br>Bo jeśli ktoś w rodzince kiedyś miał kiłę, a tego przecież nigdy nie wiadomo, choćby się pan szczycił drzewem genealogicznym bez zarzutu i herbem nie gorszym niż Poraj czy Junosza, nieprawda?...<br>No, więc płyn rdzeniowy wykazuje zmiany kiłowe w drugim lub trzecim pokoleniu...<br>To są nieraz zmiany w mózgu, ma się rozumieć.<br>Więc z tego później bierze się, albo nie bierze, odpowiednie leczenie...<br>0 czym to ja mówiłem? Aha.<br>Zmiany w mózgu...<br>Nie, nie.<br>Zresztą... nieważne.<br>- Znowu strzepnął ręką, jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego