Milicji Obywatelskiej, w pokoiku, który znajdował się za kancelarią, Tajemniczy przesłuchiwał Srebrną. Złapał ją na plebanii w momencie, kiedy w panicznym pośpiechu pakowała walizki. Teraz, siedząc za biurkiem komendanta posterunku, głosem twardym i nie znoszącym sprzeciwu zadawał kobiecie pytania.<br> - Gdzie jest ten pani towarzysz, który uderzył chłopca? Srebrna wzruszyła ramionami.<br> - Już trzeci raz powtarzam, że nie mam pojęcia.<br> - Chłopiec twierdzi, że pani była z nim przy wejściu do groty.<br> - Byłam, ale to nie ma znaczenia. On później poszedł na przystań.<br> - Z obrazami?<br>Srebrna udała zdziwienie. - Z jakimi obrazami?<br>Oficer uderzył dłonią w stół.<br> -Niech pani nie odgrywa naiwnej. Pani wie, że