Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Polska
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
dokonać realnego rachunku możliwości wprowadzania w życie tych idei, na których mu naprawdę zależało.

Pragmatyzm Walendziaka przejawiał się między innymi w usilnej próbie uwiarygodnienia się w oczach lewicy. Stąd zapewne brak oczekiwanych zwolnień, jak też pretensje wielu prawicowych polityków i dziennnikarzy do programów publicystycznych. Skonfliktowany z Walendziakiem był nieustannie Jarosław Kaczyński, Janusz Korwin-Mikke. - Docierało do mnie wiele sygnałów ze strony prawicy. A to jednych pokazuję za mało, a to nie tych co trzeba. Nie można było dogodzić wszystkim - odpiera te zarzuty Walendziak.

Po dwumiesięcznym okresie karencji z ekranu zniknęli na dobre reprezentanci "Gazety Polskiej". Ponoć nie życzyli sobie ich obecności
dokonać realnego rachunku możliwości wprowadzania w życie tych idei, na których mu naprawdę zależało.<br><br>Pragmatyzm Walendziaka przejawiał się między innymi w usilnej próbie uwiarygodnienia się w oczach lewicy. Stąd zapewne brak oczekiwanych zwolnień, jak też pretensje wielu prawicowych polityków i dziennnikarzy do programów publicystycznych. Skonfliktowany z Walendziakiem był nieustannie Jarosław Kaczyński, Janusz Korwin-Mikke. - Docierało do mnie wiele sygnałów ze strony prawicy. A to jednych pokazuję za mało, a to nie tych co trzeba. Nie można było dogodzić wszystkim - odpiera te zarzuty Walendziak.<br><br>Po dwumiesięcznym okresie karencji z ekranu zniknęli na dobre reprezentanci "Gazety Polskiej". Ponoć nie życzyli sobie ich obecności
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego