tefilin, podczas ich obrzędów, tak odmiennych od chrześcijańskich, których przestrzegali wiernie tam na północy, gdzie nie było świątyń,<br>i rozmawialiśmy o historii jego narodu: o stworzeniu świata i bohaterach Starego Testamentu, których wcale nieźle znałem z lekcji religii i opowieści tu, w Esfahanie, siostry Marii (mówiła o Adamie i Ewie, Kainie i Ablu, o Noem i potopie, o arce na spiętrzonych wodach, o Locie i jego córkach, o Józefie i jego braciach, o Abrahamie, który doprowadził swój lud do Ziemi Obiecanej, i nieustraszonych Machabeuszach),<br>a kiedy zaprzyjaźniliśmy się już na dobre, Jakub recytował po hebrajsku sentencje z Talmudu, a potem mi