Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
KP wspomniał tylko, że wzięli żywcem samego Siekierę.
- Popatrz, bracie, w pełnym mundurze, taki syn! - nie wytrzymał Mech. - Siedźcie spokojnie - bezpieczniak zgromił surowo trzech swoich ludzi,
którzy kręcili się naprzeciwko stojących pod ścianą zatrzymanych. I oni mieli chęć wyjrzeć. Tylko aresztowani stali bez rucha.
Kiedy pierwszy zameldował się sierżant Samborski, Kaktus wymienił tylko z oficerem znaczące spojrzenie. W ciągu czterech godzin aresztowali jeszcze dwóch. Wyglądało na to, że trafili na jakąś odprawę sztabu konspiracyjnej organizacji, posługującej się hasłem-kryptonimem "Akcja Katolicka".
Bezpieczniak wrócił na swój fotel. Kaktus miał przed oczami miasteczkowy pejzaż, wzbogacony paroma jabłkami końskiego nawozu. Ludzie skupieni na chodnikach
KP wspomniał tylko, że wzięli żywcem samego Siekierę.<br>&lt;page nr=426&gt; - Popatrz, bracie, w pełnym mundurze, taki syn! - nie wytrzymał Mech. - Siedźcie spokojnie - bezpieczniak zgromił surowo trzech swoich ludzi,<br>którzy kręcili się naprzeciwko stojących pod ścianą zatrzymanych. I oni mieli chęć wyjrzeć. Tylko aresztowani stali bez rucha.<br>Kiedy pierwszy zameldował się sierżant Samborski, Kaktus wymienił tylko z oficerem znaczące spojrzenie. W ciągu czterech godzin aresztowali jeszcze dwóch. Wyglądało na to, że trafili na jakąś odprawę sztabu konspiracyjnej organizacji, posługującej się hasłem-kryptonimem "Akcja Katolicka".<br>Bezpieczniak wrócił na swój fotel. Kaktus miał przed oczami miasteczkowy pejzaż, wzbogacony paroma jabłkami końskiego nawozu. Ludzie skupieni na chodnikach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego