Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
zdawaliśmy maturę, potem straciłem go z oczu. Studiował zdaje się na SGH, czyli Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, po czym pracował w banku w Wilnie. AK i uwięzienie w Rosji, po powrocie urzędnik w Warszawie, jeden z podpisujących się zygmunciaków w rocznicę matury na kartkach przysyłanych do nas, kolegów w Kalifornii, do Stasia Kownackiego i do mnie. Dawno już nie żyje, a i Staś już umarł.

Alik, Protasewicz. Pierwsze moje zapoznanie się z okrucieństwem Pana Boga, czyli odkrycie, że Najwyższy Urząd może troszczyć się o wiele, ale nie o zasadę współczucia w naszym rozumieniu. Aleksander, czyli Alik, Rosjanin, był moim kolegą
zdawaliśmy maturę, potem straciłem go z oczu. Studiował zdaje się na SGH, czyli Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, po czym pracował w banku w Wilnie. AK i uwięzienie w Rosji, po powrocie urzędnik w Warszawie, jeden z podpisujących się zygmunciaków w rocznicę matury na kartkach przysyłanych do nas, kolegów w Kalifornii, do Stasia Kownackiego i do mnie. Dawno już nie żyje, a i Staś już umarł. <br><br>&lt;tit&gt;Alik, Protasewicz.&lt;/&gt; Pierwsze moje zapoznanie się z okrucieństwem Pana Boga, czyli odkrycie, że Najwyższy Urząd może troszczyć się o wiele, ale nie o zasadę współczucia w naszym rozumieniu. Aleksander, czyli Alik, Rosjanin, był moim kolegą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego