Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
dziś wołanie o pomoc w warunkach pogrążającego się we śnie wielkiego miasta nie ma już najmniejszego sensu. Człowiek zdany jest na samego siebie i właściwie nie powinien wychodzić z domu, jeśli nie ma samochodu, a w środku kostki elektronicznej zwanej pilotem, automatycznie otwierającej drzwi garażu.
Nie można jednak tak uogólniać. Kanada jest wciąż jednym z najbardziej bezpiecznych krajów na świecie. Kryminaliści atakują na ulicach wyjątkowo rzadko, dlatego wówczas, gdy rozlega się wołanie o pomoc, ludzie traktują to jako żart.
Mieszkańcy dobrych dzielnic po prostu nie wierzą, że przestępczość może już wchodzić na ich podwórko, pod okna ich domu, dlatego nie reagują
dziś wołanie o pomoc w warunkach pogrążającego się we śnie wielkiego miasta nie ma już najmniejszego sensu. Człowiek zdany jest na samego siebie i właściwie nie powinien wychodzić z domu, jeśli nie ma samochodu, a w środku kostki elektronicznej zwanej pilotem, automatycznie otwierającej drzwi garażu.<br>Nie można jednak tak uogólniać. Kanada jest wciąż jednym z najbardziej bezpiecznych krajów na świecie. Kryminaliści atakują na ulicach wyjątkowo rzadko, dlatego wówczas, gdy rozlega się wołanie o pomoc, ludzie traktują to jako żart.<br>Mieszkańcy dobrych dzielnic po prostu nie wierzą, że przestępczość może już wchodzić na ich podwórko, pod okna ich domu, dlatego nie reagują
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego