Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 06.30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
innego powodu. Korzystając z prawa postanowiła odmówić odpowiedzi na pytanie, bo odpowiedź mogłaby narazić ją lub osobę jej najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo. Była to wyjątkowa sytuacja, nikt ani wcześniej, ani później nie korzystał z tego prawa. Co ciekawe, pytanie dotyczyło drobnej sprawy - skąd Sokołowska zna pismo jednego z pracowników Kancelarii Premiera. - Dostałam je od kogoś z Krajowej Rady - odpowiedziała, tylko tyle. Wiosną tego roku, po długim zwolnieniu lekarskim, Sokołowska wróciła do pracy. Jej szefowa Danuta Waniek nie wyciągnęła żadnych konsekwencji, tłumacząc, że nikt Sokołowskiej nie postawił zarzutów. Prokuratura od prawie roku prowadzi śledztwo w sprawie zniknięcia słów "lub czasopisma" z
innego powodu. Korzystając z prawa postanowiła odmówić odpowiedzi na pytanie, bo odpowiedź mogłaby narazić ją lub osobę jej najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo. Była to wyjątkowa sytuacja, nikt ani wcześniej, ani później nie korzystał z tego prawa. Co ciekawe, pytanie dotyczyło drobnej sprawy - skąd <name type="person">Sokołowska</> zna pismo jednego z pracowników <name type="org">Kancelarii Premiera</>. <q>- Dostałam je od kogoś z <name type="org">Krajowej Rady</></> - odpowiedziała, tylko tyle. Wiosną tego roku, po długim zwolnieniu lekarskim, <name type="person">Sokołowska</> wróciła do pracy. Jej szefowa <name type="person">Danuta Waniek</> nie wyciągnęła żadnych konsekwencji, tłumacząc, że nikt <name type="person">Sokołowskiej</> nie postawił zarzutów. Prokuratura od prawie roku prowadzi śledztwo w sprawie zniknięcia słów <q>"lub czasopisma"</> z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego