intelektualnego sposobu pojmowania go, jak również od pragnień czy emocji. Ponadto trzeba pamiętać o obciążeniu naszego intelektu mitami i bezkrytycznie przyjmowanymi cudzymi opiniami. Łatwo zwłaszcza ulegamy poglądom, za którymi opowiada się większość. Zapominamy, że liczba osób głoszących jakieś poglądy nie może służyć za argument na rzecz ich prawdziwości.<br>Począwszy od Kanta wyodrębnia się rzeczywistość, czyli tzw. sferę bytu, od sfery powinności, a więc tego, co powinno być. Ta ostatnia dotyczy wartości i wiąże się z przekonaniem, że po to, by społeczeństwo mogło się rozwijać, niezbędne są cele. Nie istniejemy - nawiązując do Oswalda Spenglera - na podobieństwo motyli czy orchidei, które żyją we