Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Sportowiec
Nr: 51 (1570)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
A my albo klepiemy sportowców po plecach, albo ich karzemy...
Drużyna... Z punktu widzenia socjologa twór dość dziwny. Niby grupa ludzi powołana do wykonania jakiegoś zadania. Jednocześnie jednak tak zwana grupa nieformalna, ponieważ inne, niepisane prawa nią rządzą, a inaczej owo rządzenie wyobrażają sobie ci, którzy mają władzę, czyli działacze. Kara, nałożona przez władze sportowe, wcale nie oznacza powszechnego potępienia, może być sprzeczna z tym co sądzą sami sportowcy. Tu właśnie jest problem - nie można rządzić drużyną, jeśli nie jest się przez nią akceptowanym, jeśli nie słucha się jej argumentów, jeśli nie ma forum, na którym mogłyby się zetrzeć przeciwstawne poglądy
A my albo klepiemy sportowców po plecach, albo ich karzemy... <br>Drużyna... Z punktu widzenia socjologa twór dość dziwny. Niby grupa ludzi powołana do wykonania jakiegoś zadania. Jednocześnie jednak tak zwana grupa nieformalna, ponieważ inne, niepisane prawa nią rządzą, a inaczej owo rządzenie wyobrażają sobie ci, którzy mają władzę, czyli działacze. Kara, nałożona przez władze sportowe, wcale nie oznacza powszechnego potępienia, może być sprzeczna z tym co sądzą sami sportowcy. Tu właśnie jest problem - nie można rządzić drużyną, jeśli nie jest się przez nią akceptowanym, jeśli nie słucha się jej argumentów, jeśli nie ma forum, na którym mogłyby się zetrzeć przeciwstawne poglądy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego