Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
St. Catharines na południe ciągnie się pasmo winnic i gajów brzoskwiniowych, wśród których znajdują się stare farmy i winiarnie; niektóre z nich mają ponad 150 lat. Na dźwięk słów St. Catharines wyobraźnia podpowiada: ciszę, spokój, szum Wodospadów Niagary, zapach wody z dwóch wielkich jezior.
Jednak gdy pod koniec lat osiemdziesiątych Karel i Dorothy Homolkowie postanowili przenieść się z Toronto do St. Catharines środowisko było dla nich sprawą całkowicie drugoplanową. Przeważyły względy obyczajowe. Dla małżeństwa Homolków, posiadającego trójkę dziewcząt w wieku od sześciu do dwunastu lat, liczyło się to, że miasto St. Catharines gwarantowało dobre szkoły i środowisko sprzyjające godnemu wychowaniu ich
St. Catharines na południe ciągnie się pasmo winnic i gajów brzoskwiniowych, wśród których znajdują się stare farmy i winiarnie; niektóre z nich mają ponad 150 lat. Na dźwięk słów St. Catharines wyobraźnia podpowiada: ciszę, spokój, szum Wodospadów Niagary, zapach wody z dwóch wielkich jezior.<br>Jednak gdy pod koniec lat osiemdziesiątych Karel i Dorothy Homolkowie postanowili przenieść się z Toronto do St. Catharines środowisko było dla nich sprawą całkowicie drugoplanową. Przeważyły względy obyczajowe. Dla małżeństwa Homolków, posiadającego trójkę dziewcząt w wieku od sześciu do dwunastu lat, liczyło się to, że miasto St. Catharines gwarantowało dobre szkoły i środowisko sprzyjające godnemu wychowaniu ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego