Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
słowie, utonął w nim z kretesem. Jedna pełzająca materia uwodzi i kupuje drugą pełzającą materię - językiem. Kobiety mężczyzn, Niemcy Żydów i cała reszta siebie nawzajem. Nieustanny wielki kołowrót słów, obietnic, przyrzeczeń, marzeń i iluzji. A rzeczy brak. Niknie w powodzi dźwięków. Czasem tylko wynurza się na powierzchnię, a wtedy biada. Katastrofa. Małżeństwa się rozpadają. Giną narody. Umierają systemy.
A Zło, proszę Mamy, to bardzo prosta rzecz. Wyobraź sobie, że to najprzyjemniejsza sprawa, którą zajmujemy się w naszych wymiarach. Nie wiedzieć czemu pełzająca materia odsądza Zło od czci i wiary, głośno nań pomstując.
Nieświadomi w swej ślepocie nie czują i nie rozumieją
słowie, utonął w nim z kretesem. Jedna pełzająca materia uwodzi i kupuje drugą pełzającą materię - &lt;hi&gt;językiem&lt;/hi&gt;. Kobiety mężczyzn, Niemcy Żydów i cała reszta siebie nawzajem. Nieustanny wielki kołowrót słów, obietnic, przyrzeczeń, marzeń i iluzji. A rzeczy brak. Niknie w powodzi dźwięków. Czasem tylko wynurza się na powierzchnię, a wtedy biada. Katastrofa. Małżeństwa się rozpadają. Giną narody. Umierają systemy.<br>A Zło, proszę Mamy, to bardzo prosta rzecz. Wyobraź sobie, że to najprzyjemniejsza sprawa, którą zajmujemy się w naszych wymiarach. Nie wiedzieć czemu pełzająca materia odsądza Zło od czci i wiary, głośno nań pomstując.<br>Nieświadomi w swej ślepocie nie czują i nie rozumieją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego