głowy wyszło,<br>że najmniej ścisła jest wszak ścisłość,<br>gdyż wskutek niej do sprawy wnika<br>odrażająca rzecz - logika!<br>Przeraził się: Przez głupią wadę<br>popełniłbym Thermosu zdradę!<br>Za dużo myślę - przetarł oczy<br>i wtedy Kartezjusza zoczył.<br>Tak jak - dostrzegłszy w makaronie<br>glizdy pełznące nader czelnie -<br>zamierasz zrazu z przerażenia,<br>a potem krzyczysz: Kelner! Kelner!,<br>tak Levy, wzrok utkwiwszy w portret,<br>przez chwilę nie mógł dobyć głosu,<br>po czym rozryczał się tak strasznie,<br>że oddać tego wprost nie sposób.<br>Ty małpo! - ryczał - Ty kretynie!<br>Metafizyki ty wywłoko!<br>Ty chciałeś mi podłożyć świnię,<br>wlepiając we mnie mętne oko!<br>Lecz dowiedz się, brodata kozo,<br>że gardzę